Na początku musisz wiedzieć, kto ocenia to, że wygrałeś albo nie.
Jeżeli jesteś to Ty sam, to wystarczy uwierzyć w siebie i nie przejmować się tym, że to, co mówimy, nie ma wpływu na rzeczywistość. Albo gryźć się później i wymyślać nowe argumenty, na których wypowiedzenie straciliśmy szansę.
Jeżeli ocenia nas współrozmówca, to przechodzimy do procesu perswazji i przekonywania, który jest bolesnym i często bardzo długim procesem. Trzeba wtedy stworzyć sytuację, w której współrozmówca może wyjść z twarzą mimo tego, że się mylił. Pomaga w tym retoryka z narzędziem tzw. mądrością etapu: Pokazujemy takiej osobie, że gdyby miała pełną wiedzę na ten temat (a która z jakichś powodów nie była dla niej dostępna) to by miała inne zdanie. Lub pokazujemy inne kryteria, skalę oceny albo ramowania omawianej kwestii, jak na przykład: wiem jaki bałagan jest w kuchni, ale jakie świetne ciasteczka zrobiłem! To oczywiście banalny przykład, niemniej można go fajnie rozwijać na sytuacje biznesowe czy moralne.
Jeżeli ocenia nas audytorium, czyli osoby, które przysłuchuje się naszej rozmowie, to wystarczy być lepszym od naszego oponenta. Jak w ucieczce przed niedźwiedziem. Nie trzeba być szybkim, ale szybszym od najwolniejszego. W takiej sytuacji, mimo że rozmawiamy z oponentem to i tak mówimy do audytorium. Do niego dostosowujemy nasze argumenty, przykłady i emocje. Stajemy się ich rzecznikami, to jakie pytania chcieliby usłyszeć, jakie opinie będą zgodne z ich doświadczeniem i zainteresowaniem tematem.
Kiedy wiesz, do kogo mówisz, to wtedy musisz ułożyć sobie myśli i przygotować chwytliwe hasła.
Jedną z podstawowych zasad logicznego mówienia jest poukładanie swojej wypowiedzi. Początek, rozwinięcie i zakończenie. A argument powinien składać się z: teorii, zastosowania, studium przypadku oraz impaktu. Dla wyjaśnienia, impakt jest tym jaki wpływ argument ma na temat. Dzięki temu, nawet gdy mamy słabe argumenty to ich łatwość zapamiętania i przejrzystość w sposób znaczący wpływają na pozytywny odbiór oraz osoby, które je usłyszą, same mogą uzupełnić treścią i przykładami taki argument.
Chwytliwe hasła zrobią robotę w nacechowaniu emocjonalnym treści. To emocje są pamiętane, więc jak sobie przygotujemy trochę tych emocji, to może zostaną ze słuchaczami. Nikt nie pamięta dnia, kiedy wybuchły protesty związane ze strajkiem kobiet, ale każdy wie, co oznacza błyskawica na profilowym. Podobnie jest z mówieniem.
I na koniec. Poznaj temat, o którym dyskutujesz. Poznaj niuanse, daty oraz dokładne nazwy źródeł.
Retoryka pomaga ubrać myśli w słowa, więc jeżeli nie ma się myśli, to ją przegrasz.